Dzisiejsze (mini) rozważania nad bushcraftowym życiem dotyczyć będą rzeczy tak oczywistej jak nawigacja. Właściwie nie tyle sama nawigacja, bo w XXI wieku jest to niemalże natywna funkcja każdego telefonu komórkowego, co bardziej oczywisty sposób określania położenia i kierunku marszu jakim jest kompas. Dla „toeretuzyjącego” obserwatora, słusznym wydaje się pytanie „po co mi kompas w tych czasach?”. Pytanie jest o tyle sensowne, że niedługo pewnie doświadczymy tego, iż każdy, nawet podrzędny kalkulator, będzie wyposażony w moduł GPS. Moje spojrzenie na zagadnienie zmienił pewien „spacer” po lesie, podczas którego nieźle się pogubiłem na kilka godzin. Po tym zdarzeniu zacząłem się rozglądać za jakimś małym, prostym kompasem ułatwiającym orientację w terenie. Wszelkie moje minimalistyczne oczekiwania spełnia właśnie kompas Silva Metro.
Od producenta otrzymujemy jedynie to co widać na powyższym zdjęciu. Plastikowy kompas obudowany w osłonkę z solidnej gumy, zszywaną wstęgę materiałową, trzymającą na stałe aluminiowy karabinek, który właśnie poprzez to że jest wykonany z aluminium nie zakłóca pracy igły kompasu. I tyle! Dla mnie osobiście to rewelacja. Ot tak! Oczywiście nie jest to profesjonalny kompas do jakichś większych działań kartograficznych z użyciem map ale do szybkiego i orientacyjnego wyznaczania kierunku marszu jest wyśmienity. Co do jakości działania samego kompasu to nie mam tutaj żadnych wątpliwości. Igła działa dokładnie, skutecznie wskazując kierunek północny. Tu należy wspomnieć, iż igła jest bardzo czuła na bliskość metalu, więc używając go starajmy się o tym pamiętać, gdyż takowe zaniechanie może nas kosztować zmianę obranego kursu. Całość konstrukcji jest zwarta i mieści się dosłownie wszędzie a waga całkowita to zaledwie 20g. Rozmiar koperty to około: 41 x 33 x 13 mm. Dodatkowo zastosowany karabińczyk jest bardzo przydatny i umożliwia przyczepienie kompasu do wszelkich elementów ubioru lub dźwiganego osprzętu. Opisywany przedmiot jest na tyle prosty i funkcjonalny, że można go jedynie polecić! Opisywany produkt z pewnością nie zabierze nam cennego miejsca wśród niesionego ekwipunku a w sytuacji awaryjnej może uratować nam skórę.
Na koniec jeszcze kilka słów odnośnie sensowności zakupu i mojej przygody. Będąc w lesie o zróżnicowanym ukształtowaniu terenu, często możemy się tak po prostu zgubić. Któregoś razu idąc w kierunku „ukrytego” w środku lasu jeziora, zwyczajnie pogubiłem kierunki świata. Pamiętałem jedynie, iż jezioro znajdowało się na kierunku północnym w stosunku do miejsca gdzie zacząłem wypad. Udało mi się dotrzeć do celu, jednakże droga powrotna okazała się problematyczna. Zaryzykowałem powrót jakimiś pobocznymi ścieżynkami, i „dzikim” lasem, jednakże jak wiadomo zwykle w lesie nie ma ścieżek ułożonych równolegle do linii N – S. W pewnej chwili do całego tego ambarasu doszły jeszcze leśne wzniesienia i to już wystarczyło aby się pogubić. Drzewa zaczęły wyglądać podobnie, jednolita liściasta ściółka też nie pomagała. Każda kręta dróżka mogła doprowadzić do tego punktu w którym byłem już poprzednio. Wtedy właśnie zabrakło mi tak prozaicznej rzeczy jak kompas. Gdybym go miał to bez problemu określiłbym kierunek i o wiele szybciej przebiłbym się przez tą złowrogą knieję. Jednym słowem cieszę się że już go mam! Pewnie nie będzie to sprzęt, który będę używał przez cały czas ale poczucie że leży gdzieś tam w zasobniku zdecydowanie podnosi marszowe morale.
ZALETY:
- Kompas po prostu dobrze wskazuje kierunek.
- Mały i kompaktowy przez co nadaje się jako element „linii podstawowej„.
- Przydatny karabinek pomaga zawiesić kompas na elementach ubrania lub wyposażenia.
- Mocny. Przy upadku na twardą powierzchnię nic się nie stało.
WADY:
- Igła kompasu nie jest nafosforyzowana przez co w wypadku zaistnienia braku oświetlenia nie widzimy jej wskazań.
- Koperta nie jest kwadratowa (prostokątna) przez co trudniej jest wyznaczyć kierunek północny na mapie, gdyż zwyczajnie nie umieścimy kompasu równo w rogu mapy.
EDC79 