RECENZJA: nóż Schrade SCH406N.

I znów jakaś wewnętrzna inercja zmusiła mnie do zakupu nowego noża. Opisywany w niniejszym wpisie produkt tj. nóż typu „neck” należy do „stajni” Schrade i posiada oznaczenie ScH406N, przy czym należy zaznaczyć, że literka „N” w symbolu noża odróżnia go od swojego brata bliźniaka wykonanego w całości z ceramiki. Dlaczego kupiłem ten nóż? Otóż miał on zastąpić mojego wysłużonego Opinell`a nr 9 w pracach biurowych, w robieniu kanapek i innych sytuacjach z łagodnymi sytuacjami awaryjnymi włącznie. Czy coś nie podobało mi się w Opinell`u? Szczerze mówiąc nie! Po prostu dostosowałem wybór do konkretnych potrzeb. Jest to dobry nóż i przez długi czas pomagał mi w pracy przy cięciu kartonów, sznurka, robieniu jedzenia itd. Problem pojawił się wtedy gdy stwierdziłem, że jest to jedyny nóź jaki posiadam przy sobie w czasie kiedy dojeżdżam do pracy i w samej pracy. Moja pierwsza myśl zmusiła mnie do zadania sobie pytania „co jeśli znajdę się w sytuacji awaryjnej z nożem, który przez swoją budowę i poprzez to że posiada otrze zespolone z kawałkiem drewnianej rękojeści, nie podoła cięższej pracy?”. Co jeśli trzeba będzie „udarowo” uderzyć sztychem w jakąś powierzchnię „przywalając” w nóż kamieniem? Kolejną kwestią, która przekonała mnie do zakupu opisywanego noża, była konieczność noszenia go zawsze ze sobą, co z kolei zmusiło mnie do poszukiwania produktu o małych rozmiarach. W czasie pracy, będąc w biurze zostawiałem moją „dziewiątkę” na biurku z uwagi na to chociażby że nie chciało mi się jej składać a pękata budowana rękojeści nie sprzyjała w przenoszeniu noża w kieszeni jeansów. Wielokrotnie spotykałem się z taką sytuacją kiedy to idąc do innego pomieszczenia lub jadąc w teren potrzebowałem narzędzia ale po prostu nie miałem go ze sobą. Inna sprawa, że stary nóż potrafił sprawiać problemy z rozkładaniem z uwagi na fakt, iż nasiąknięta wodą rękojeść klinowała ostrze i moje paznokcie w starciu z oporem nie dawały rady. Potrzebowałem zatem noża mniejszego (bardziej kompaktowego) typu full tang, mocniejszego i posiadającego minimalistyczną pochwę umożliwiającą noszenie noża zarówno na szyi, w kieszeni jak i na pasku. Wskazane powyżej cechy umożliwiły mi noszenie noża zawsze ze sobą i dały mi poczucie, iż w sytuacji awaryjnej mam ze sobą narzędzie, które nie podda się tak łatwo.

Nóż Schrade SCH406N 4
Nóż jest niewielki ale dzięki swojej budowie znajdujemy dla niego wiele zastosowań.

Zastosowane materiały i budowa noża:

Nasz „neck” wykonany jest z jednego kawałka stali 8Cr13MoV stanowiącej (trochę gorszy) odpowiednik japońskich stali AUS8. Nie jest to zła stal z uwagi chociażby na swoiste „wzbogacenie” węglem choć oczywiście nie należy popadać w niepohamowany zachwyt. Z cała pewnością swoimi parametrami bije na głowę wszelkie 420A, przy użytkowaniu nie czuć takiej agresji cięcia jak przy „węglu” ale zdecydowanie narzekać nie należy. Jak już wspominałem wcześniej, nóż wykonany jest z jednego kawałka stali, co daje gwarancję jego większej wytrzymałość w stosunku do „składaków”. Można się z moją prywatną opinią nie zgadzać, ale ja zdecydowanie wolę noże typu full tang, są dla mnie po prostu pewniejsze choć mają swoje wady bo dwudziestocentymetrową „knagę” ciężko schować na pasku lub w kieszeni, o zawieszeniu na szyi nie wspominam. Głownia noża to klasyczny Drop Point przy założeniu że wierzch noża stanowi linie prostą a dolna jego cześć przy przejściu od części chwytnej do tnącej posiada „górkę” stanowiącą dobre oparcie dla palca przy cięciu nożem ku przodowi. Z uwagi na małe rozmiary noża (długość 13,2 cm) takie rozwiazanie jest bardzo korzystne gdyż nóż trzymamy praktycznie trzema palcami. No właśnie trzymanie noża! Rękojeść noża stanowi po prostu owinięty paracord co daje dodatkowe walory „survivalowe” bo nie zawsze nosi się przy sobie sznurek luzem. Paracord doskonale trzyma się na „wcietej” powierzchni rękojeści. Pomimo małych rozmiarów nie mogę powiedzieć aby nóż był niewygodny. Wiadomo że nie da się go wbijać sztychem z wielkim impetem w twarde powierzchnie, bo można stracić palce, ale do takich prac mam mojego Ka-Bar`a BK10 i to mi zdecydowanie wystarcza. Założenim przyświecającym zakupowi małego noża na pewno nie były prace wydobywcze ani forsowanie drzwi pojazdów lub mieszkań.

Nóż Schrade SCH406N
Przenoszenie noża jest bardzo łatwe. 

Użytkowanie noża:

No właśnie, jakie mam odczucia po intensywnym, miesięcznym użytkowaniu? Oglądając recenzje noża na różnych kanałach YT miałem świadomość jego fabrycznej ostrości. Niestety mój model był średnio ostry przez co od razu przeszedłem do skorygowania tego niedociągnięcia. Tutaj należy jasno powiedzieć, że nóż ostrzy się dobrze i szybko. Z pewnością ostrzenie nie nastręcza takich problemów jak przy okazji ostrzenia noży wykonanych ze stali 420. Naostrzonym nożem wykonywałem wiele prac, ciąłem nim średniej grubości kable, sznur, kartony. Co do przyrządzania posiłków to z bułkami radzi sobie dobrze, z chlebem i wędliną o większym średnicy będzie gorzej bo pamiętamy o tym, że powierzchnia tnąca jest krótka. W przypadkach awaryjnych nóż o tak małych rozmiarach nie może sobie radzić dobrze choć do niektórych prac zdecydowanie się nadaje. Testowałem ten nóż przy okazji rozpalania mojej kuchenki „na wszystko” i da się przy użyciu tego noża zebrać i obrobić drewno aby móc je potem wykorzystać. Batonowałem nim gałęzie i średnicy do 4cm i wierzcie mi da się! Nie jest to oczywiście jakieś mega przyjemne ale w sytuacji awaryjnej (i nie tylko) da się. Struganie drewna i robienie feathersticks`ów też jak najbardziej w normie. Naostrzony SCH406N robi to bez problemu. Cięcie kory brzozowej na podpałkę tez bez większych problemów tym bardziej, ze wysokość ostrza pomaga w sprawnym odrywaniu płatów kory z drzewa. Najważniejszą cechą noża jest jego kompaktowość. Tutaj nóż sprawdza się świetnie. Noszę go pod paskiem (miedzy paskiem a brzegiem spodni) przytwierdzając go jedynie na paracord wyposaażony w stoper. Z uwagi na fakt, iż pochwa bardzo dobrze trzyma nóż, mogę go nosić końcem rękojeści ku dołowi. Jest to bardzo wygodne i w mojej opinii nie ma obaw, że nóż utracimy. Całkowicie nie czuję że mam nóż na sobie, jest na tyle lekki że nie pamiętam że go mam. Noszenie na szyi nie sprawia żadnego problemu, to samo tyczy się noszenia noża w kieszeniach (z pochwą). Co mogę powiedzieć więcej? Za cenę ok. 80 zł, biorąc pod uwagę walory noża jest on godny polecenia choć zdecydowanie w mojej opinii przegrywa z moim Ka-Bar BK14 Eskabar, z tym że należy jasno powiedzieć, że ten drugi jest większy przez co nie jest aż tak bardzo kompaktowy jak nasz opisywany neck. Recenzowany nóż zdecydowanie nie nadaje się do cięższych prac w drewnie takich jak przygotowanie opału na większe ognisko, przygotowane instalacji obozowych itd. Nie potniecie nim na plastry pniaka o średnicy 50cm ale dajmy pokój, ten nóż to po prostu dobry backup, który z uwagi na swoją budowę może nam towarzyszyć przez cały czas, co jest jego główna zaletą.

Nóż Schrade SCH406N 3
Drobne „strugactwo” nie nastręcza żadnych problemów.

ZALETY:

  • Kompaktowość dająca możliwość noszenia noża cały czas przy sobie.
  • Mimo wszystko dobra stal w relacji do ceny (ok. 80zł).
  • Rękojeść z paracordu jest wystarczająco wygodna a do tego paracord może nam posłużyć do innych prac.
  • Pochewka dobrze trzyma nóż, nie ma  raczej obawy przypadkowej utraty.

WADY:

  • Nie będę pisał że mały rozmiar bo sam taki wybrałem 🙂
  • Czarne pokrycie noża jakoś mnie nie przekonało. Nowy nóż wygląda trochę plastikowo ale juz ja się postaram żeby dobrze zedrzeć tę osłonkę.
  • Pochewka nie ma klipsa.
  • Nie nadaje się do cięższych prac z drewnem.

Dodaj komentarz