RECENZJA: Nóż Ka-Bar BK 14 Eskabar.

dnia

Ciężko recenzować produkt, który jakiś czas temu samemu wybrało się jako „ten jedyny” i „ten najlepszy”. Wiedziony falą pozytywnych odczuć, muszę jednak dokonać rzetelnego rozliczenia zakupionego produktu, pomimo oczywistej przeciwności, polegającej na tym, iż już z góry wiem iż jest to mój – jak dotąd – najlepszy nóż! Ka-Bar BK14 Eskabar to produkt, który zakupiłem około półtora roku temu za cenę 235zł. Oczywiście akt zakupu obwarowany był konkretnymi „wytycznymi” w zakresie waloru użytkowego noża oraz jego właściwości. Poszukiwałem noża, który mógłby być przenoszony na szyi, którego rozmiar nie powodowałby poczucia dźwigania nieziemskiej ilości szpeju i którego długość umożliwiałaby jego codzienne, bezproblemowe użytkowanie również w środowisku miejskim. Oprócz tych cech, BK-14 posiada jeszcze inne, które plasują go właśnie tak wysoko w mojej hierarchii. Pomimo jego małych rozmiarów wiem, że jest to nóż na tyle godny zaufania i mocny że nie zawiedzie mnie również w sytuacjach awaryjnych. Przemawiają za tym chociażby cechy opisane poniżej, nad którymi chciałem się trochę bardziej skupić. Więc tak…

STAL: Odkąd kupiłem recenzowany nóż i zacząłem go używać, stałem się jeszcze większym entuzjastą stali wysokowęglowej 1095 Cro-Van. Zaczynając nożową przygodę, nie wiedząc skąd, panowało u mnie przekonanie, iż stale wysokowęglowe są gorsze i jak na te czasy trochę przestarzałe z uwagi chociażby na swoją tendencję do zachodzenia nalotem/rdzewienia. Nic bardziej mylnego. Pierwszy przełom nastąpił po zakupie taniego noża Mora Classic 2, który zaskoczył mnie doskonałą agresywnością cięcia oraz łatwością ostrzenia. Przez okres około dwóch lat użytkuję ten nóż cały czas i nie zdarzyło mi się aby mocniej zaśniedział lub aby pojawiły by się na nim jakieś wżery. Obsługa noża (oprócz ostrzenia) ogranicza się do jego wytarcia. I tyle! Stal 1095 jest dość powszechną stalą używaną przez producentów noży do „konstruowania” solidnych głowni. Ta stosowana przez firmę Ka-Bar jest niejako wzmocniona o dwa dodatki stopowe tj. chrom oraz wanad. Oba odpowiadają między innymi za zwiększenie hartowności stali oraz zwiększenie jej wytrzymałości. Użytkując ten nóż widać jednoznacznie, iż rodzaj zastosowanej stali jest naszym sprzymierzeńcem. Z jednej strony czujemy „moc węgla” objawiającą się doskonałymi właściwościami w zakresie cięcia oraz wytrzymałością a z drugiej mamy to poczucie, iż nawet będąc w terenie łatwo wykonamy ostrzenie przy użyciu środków, które mamy akurat przy sobie. Producent zastosował czarną powłokę epoksydową w celu zabezpieczenia noża przed korozją. W praktyce można powiedzieć, że zastosowana powłoka jest dobrej jakości. Wiadomo, przy pracy z drewnem schodzi po jakimś czasie, jednakże nie jest to powłoka z gatunku tych, które schodzą „od samego patrzenia”.

Nóż Ka-Bar BK14 Eskabar
Widoczne logo firmy ESEE informuje nas o kolaboracji przy produkcji noża. fot. M+W

BUDOWA NOŻA: Nóż na pierwszy rzut oka wydaje się dość mały, gdyż posiada zaledwie 177mm długości całkowitej przy długości ostrza 80mm. Nie są to może jakieś „olimpijskie wymiary” ale do większości prac w terenie zurbanizowanym jak również w terenie leśnym nadaje się doskonale i ja osobiście mam zawsze poczucie, że ten nóż po prostu mnie nie zawiedzie. Niby nic, ale moim zdaniem to bardzo ważne aby mieć poczucie, że w przypadku zaistnienia sytuacji awaryjnej mamy ze sobą narzędzie, które daje pewność przetrwania w przypadku kiedy jesteśmy sami i z dala od udogodnień cywilizacji. Co przemawia za tą tezą? Oprócz stali opisanej powyżej, chociażby grubość głowni tj. 4mm, która w relacji z małymi wymiarami daje do myślenia. Taka grubość w połączeniu z rodzajem zastosowanej stali dale znaczne możliwości w zakresie chociażby batonowania drzewa celem jego przygotowania na opał. Oczywiście myli się ten, kto myśli że nożykiem można ścinać przydrożne brzozy i karczować stuletnie dęby. Tego się prawdopodobnie wykonać nie uda. Długość ostrza nie pozwala na rozłupywanie większych pniaków ale przygotowanie drewna na ognisko to dla noża żaden problem. Zresztą inne prace obozowe także, ale o tym poniżej. Co do rękojeści to pomimo tego, iż posiadam większe dłonie nie mam problemu z uchwytem. Nie wiem jak użytkuje się nóż bez oplotu z paracordu ale z oplotem z pewnością plasuje się dość wysoko w kategorii wygody. Naszym sprzymierzeńcem w pracy zdecydowanie jest zagłębienie umieszczone od dolnej strony noża przy styku rękojeści z głownią, stanowiące niejako formę jelca. Takie rozwiązanie daje nam niezbędne oparcie palców, uniemożliwiające ześlizgnięcie się dłoni na ostrze. Metoda oplatania paracordu na rękojeści bliźniaczego noża (Esee Izula) opisana jest chociażby na tym filmiku. Ja mój oplot zrobiłem za pierwszym razem i nie jest to zbyt trudna sztuka. Osobom preferującym twarde okładziny, producent zaoferował takowe wykonane z tworzywa Zytel, które jako akcesorium można dokupić chociażby w oficjalnej dystrybucji Ka-Bar`a za cenę 59zł za dwa kolory (czarny + pomarańczowy).

Nóż Ka-Bar BK14 Eskabar 2
Ostrze typu drop point i szeroki wierzch noża ułatwiają batonowanie. fot. M+W

POCHWA: Tutaj mam wrażenie mamy największą ilość „kontrowersji”. W zasadzie w moim odczuciu dotyczą one plastikowej wypustki znajdującej się wewnątrz pochwy przy samym jej wpuście. Otóż wspomniana wypustka ma na celu blokowanie noża w pochwie. Niestety sprawia wrażenie dość „niestabilnego” elementu. Oczywiście nóż „siedzi” pewnie  ale mam wrażenie że użytkownik może sobie zadawać pytanie: jak długo te wypustki wytrzymają tarcie o szkielet noża i co będzie jak już się powycierają? Oczywiście są to jedynie moje spostrzeżenia jako użytkownika. Póki co nic złego się nie dzieje. Pochwa wykonana jest z – jak to określił producent – wytrzymałego kompozytu 🙂 W mojej opinii kształt pochewki jest bardzo dobry. Moją tezę opieram na praktyce użytkowania tego noża. Otóż, pochwa jest bardzo płaska i relatywnie szeroka. Bardzo dobrze leży na szyi i przy noszeniu BK14 w ten sposób nie mamy poczucia ciężaru. Właściwie w moim przypadku mogę śmiało powiedzieć że nie odczuwam tego że nóź wisi mi na szyi. Dodatkowym atutem są nitowane otwory umożliwiające przeplatanie sznurka w dowolny sposób. Minusem jest to iż pochwa nie jest kompatybilna z klamrami Tek-Lok, jednakże producent zaoferował nam w cenie 49zł specjalną, dedykowaną klamrę mocującą. W komplecie z nożem i pochewką otrzymujemy dodatkowo czarną linkę umożliwiającą wykonanie oplotu rękojeści lub użycie jej jako liki nośnej w przypadku gdy przenosimy nóż na szyi.

Nóż Ka-Bar BK14 Eskabar 3
Kompaktowa całość doskonale nadaje się do przenoszenia na szyi. fot. M+W

JAK UŻYTKUJĘ NÓŻ? Właściwie odpowiedzią na to pytanie byłoby „w każdy możliwy sposób”. Zacznijmy od terenu leśnego. W tym terenie nóż wykonuje wszelkie zadania obozowe z wyjątkiem cięższej pracy w drewnie. Wielokrotnie batonowałem mniejsze szczapy drewna aby pozyskać kawałki odpowiednie do rozpalenia ogniska. Nóż nie boi się również ostrzenia patyków, jak również przecinania przy użyciu „batona” gałęzi o średniej grubości. Szczerze mówiąc BK14 przecina gałęzie doskonale, uderzanie batonem w grzbiet noża powoduje, iż ostrze wbija się jak w masło. Podobna funkcjonalność oferowana jest przez nóż przy przygotowywaniu posiłku. Ostrze typu Drop Point w połączeniu pełnym płaskim szlifem daje nam możliwość cięcia warzyw, pieczywa oraz mięsa bez większych problemów. Wielokrotnie „kleciłem” tym nożem obozowe obiadki i ciężko mi było pojąć jak to jest możliwe, że ostrze tak pięknie wbija się w strukturę pomidora, skoro jeszcze chwilę wcześniej batonowało szczapę drewna. To własnie w tym nożu jest wspaniałe. Żadnego problemu nie stwarzają takie prace jak: cięcie lin, cięcie materiału, odcinanie gałęzi o mniejszym przekroju, robienie feathersticks`ów. Oczywiście nóż nie jest nożem taktycznym i to należy jasno powiedzieć. Czubek noża i jego relatywnie gruby wierzch raczej sprzyjają batonowaniu aniżeli wbijaniu noża w drewno i wierceniu czy wyłamywaniu struktur drewna. Co do zastosowań miejskich to nóż wykonuje prace w takim zakresie do jakiego zostało stworzone jego ostrze. Cięcie, cięcie i jeszcze raz cięcie. Tkaniny, sznurki, kartony i inne podobne przedmioty nie stanowią problemu gdy chcemy je przecinać. Skrobanie izolacji z okablowania – żaden problem. Budowa noża daje nam dużą precyzję w wykonywaniu zadań.

Nóż Ka-Bar BK14 Eskabar 4
Rękojeść pomimo tego iż jest mała, pewnie leży w dłoni. fot. M+W

DO CZEGO NIE UŻYWAM NOŻA? No cóż, mały rozmiar ma swoje ograniczenia przez co batonowanie większych bloków drewna nie jest możliwe. Nóż wytrzyma wbijanie w drzewo i wyłamywanie jego części ale nie będzie to praca tak efektywna jak miałoby to miejsce w przypadku użycia cięższego noża np. Ka-Bar BK10 Crewman. Pamiętajmy również o tym że rękojeść jest wewnątrz zdrowo wykrojona, więc jakieś ekstremalne wbijanie w drewno i mocowanie się z korpusem noża lub „wieszanie” się na nim, odpada. Oczywiście nie ma czego się obawiać nóż jest bardzo wytrzymały o czym świadczą liczne filmy umieszczone chociażby w serwisie YT pod nazwą Ka-Bar BK14 hard tests. Jak już wspominałem powyżej, BK14 nie jest nożem taktycznym. Oczywiście gdybym miał się bronić gołymi rękoma albo tym nożem to pewnie wybrałbym nóż, jednakże wartość bojowa noża nie jest najwyższa. Kolejną sprawą jest powłoka zabezpieczająca. O ile ja osobiście bardzo ją sobie chwalę o tyle zdecydowanie odradzam umieszczanie głowni w otwartym ogniu.

MAŁE RESUME: Ciężko pisać wiele o nożu, który sprawuje się tak doskonale w różnych warunkach. Oczywiście przy wyborze noża, bądźmy świadomi tego do czego będzie on nam potrzebny. W przypadku BK14 to założenie zdaje się być o tyle łatwiejsze do zrealizowania, iż nóż jest wielozadaniowy. Stosowanie go w warunkach miejskiego EDC jak również cięższych leśnych okolicznościach, nie sprawia problemu. Ja osobiście ten nóż zdecydowanie polecam, zwłaszcza że zastępuje mi on wszelkie foldery!

ZALETY:

  • Doskonała stal węglowa 1095 Cro-Van!
  • Doskonała agresywność cięcia, łatwość ostrzenia (kąt 15 stopni) i trzymanie ostrości.
  • Doskonały profil ostrza do lekkich zastosowań leśnych, obozowych, EDC.
  • Doskonałe możliwości w zakresie przenoszenia noża. Osobiście preferuję przenoszenie go na paracordzie zawieszonym na szyi co daje możliwość łatwego wyjmowania i chowania noża.
  • Dobra powłoka zabezpieczająca. Schodzi ale jest dość wytrzymała.
  • Kompaktowość. Nosisz ze sobą mały nóż z dużymi możliwościami.
  • Możliwość dostosowania wyglądu poprzez zmiany rodzajów/kolorów paracordu.
  • Dostępność oryginalnych akcesoriów.
  • Bardzo niska waga, zaledwie 68g.

WADY:

  • Otwory znajdujące się na pochwie nie są kompatybilne z klamrami Tek-Lok.
  • Pochwa hmmmm to nie Kydex 🙂
  • Sposób osadzenia i „ryglowania” noża w pochwie może wzbudzać obawy choć bardziej to odczucie niż namacalny fakt.

3 Komentarze Dodaj własny

  1. mokobo pisze:

    Witam, świetna recenzja, dzięki której zwróciłem uwagę na ten model, i zacząłem szperać w sieci. Cóż na dniach moje wyposażenie zostanie wzbogacone o ten w pełni użytkowy i świetny nóż. Podoba mi się spartański styl. Oto filmik który skłonił mnie do zakupu- może widziałeś, może nie. https://www.youtube.com/watch?v=7UTIJeF4IHM
    Dzięki i pozdrawiam. Swoją drogą ciekawy blog, dużo ciekawych informacji.

    Polubione przez 1 osoba

  2. berger787 pisze:

    Dzięki za miłe słowa! Widziałem ten filmik i w zasadzie to on też mnie przekonał do zakupu tego noża. Osobiście mogę go polecić bo ma wielki potencjał a przy tym całym małym ciężarze zapominasz że go masz!

    Polubienie

Dodaj komentarz